wtorek, czerwca 20, 2006

wieczorne granie w noge po przegranej ze szkopami, widok z oczu pedzącego ze stacji statoil zaopatrzonego w durexy zboczeńca



















w pieknych okolicznosciach przyrody i ten.... tego , widok z wiezowca niezbyt daleko od bulwaru wschodzacego slonca, czyli bulwaru gdynskiego a.k.a. spacerniaka, ulicy nie pomne bo nie zasmiecam sobie glowy nazwami ulic






ponownie widok z dachu wiezowca, ale tu na pierwszym planie trojmiejski superbohater, lekko niewyspany i podjebany... strzeszcie sie trojmiejskie szumowiny ten gosicu wykorzysta kazda okazje aby ukrasc wam trunek.





a tu juz w pracy, moje biuro, tj. serwerownia ten z odpalonym monitorem to nasz ruter dsl, lubie tam siedziec bo tam jest jak w saunie
teoria ze blog ssie to najprawdziwsza prawda, ale w realnym swiecie jest kupa rzeczy do rozkminienia + trwaja mistrzostwa, wiec jak tu nie pic?

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

serwerownia pierwsza klasa, nie pogadasz ;]

Anonimowy pisze...

hyhy welcome to the jungle

Anonimowy pisze...

no i znowu blog zdechl...