piątek, listopada 17, 2006

Od kilku dni szkoliłem się z Red Hata, a dziś był dzień próby. jestem już po kursie rh133 i po egzaminie z rhct, powiem niektóre rzeczy nie były proste ale tylko dlatego ze nie siedzę codziennie i nie klepie przed Linuksem tylko co chwila ktoś mi przeszkadza i dręczy telefonami, ale zadania z troubleshootingu wykonałem wzorowo - 20 minut zamiast 1H, jestem z siebie dumny, kolejny przystanek rhce z przesiadka w rh253 z usług sieciowych. teraz trudnością było auto montowanie zasobów nfs i tworzenie logical volumenow, chociaż przyznam ze na samym początku myslałem że to jest nie do przejścia, po chwili jednak wszystko się wyklarowało...
teraz powrót do biurka i codzienności, a już przyzwyczaiłem się do regularnych obiadów w Altkomie ...
teraz czekam na PDF z certyfikatem ...
;-)

Brak komentarzy: