jeszcze w życiu nie miałem takiego sylwestra, tylko 3 kielonki wódki i lekka drzemka w okolicach 22:30-23:45, niemniej następny dzień był na rześko ... zabukowalem bilety na avatara. Pierwszy film 3d zrobiony z takim rozmachem, ostatnio pomyslalem sobie czy james cameron bez malego budzetu bylby w stanie zrobic cos fajnego ;), ale film nie rozczarowuje, a wrecz odwrotnie, chetnie poszedlbym na niego drugi raz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz